
Predyspozycje do rozszerzania się naczyń krwionośnych nazywa się teleangiektazją. Mimo, że to przypadłość uwarunkowana genetycznie, jednak również same potrafimy w dużym stopniu przysłużyć się ich aktywacji.
Pajączki, ból i obrzęki nóg pojawiają się wówczas, gdy zbytnio je obciążamy. Naczynia krwionośne nie znoszą szpilek i butów, które uciskają kostki, ciasnej bielizny i zakładania nogi na nogę.
Uwielbiają natomiast jazdę na rowerze, pływanie i spacery, bo dzięki nim kończyny dolne są dobrze natlenione i odżywione. Jeśli dołożymy do tego dietę bogatą w witaminy A, C i E oraz rutynę uszczelniającą drobne naczynia, rzucimy palenie i schudniemy – pajączki nie będą nas gnębiły.
Skąd się biorą pajączki?
Popękane naczynia krwionośne to dla nas znak, że krew ma kłopoty z przepływaniem przez nie. Krew z zasady płynie wolniej przez żyły niż tętnice, musi bowiem płynąć w górę i pokonać zjawisko grawitacji.
Podczas biegania, chodzenia czy jazdy na rowerze krew ma łatwiejsze zadanie, bo nasze mięśnie kurczą się regularnie i uciskają naczynia. Kiedy przestajemy się ruszać system zamykających się zastawek chroni krew przed opadaniem do nóg.
Jeśli jednak z jakiegoś powodu zastawki źle funkcjonują, krew cofa się i wywiera nacisk na ściany żył w nogach. Ten nacisk jest duży, a rozciągnięta żyła nie potrafi wrócić do początkowego kształtu. Z czasem problem się nasila i przestaje dotyczyć już tylko drobnych naczyń krwionośnych – zaczynają pokazywać się żylaki.
Organizm daje znaki ostrzegawcze
Na długo przed tym zanim pojawią się na nodze żylaki otrzymujemy od organizmu znaki ostrzegawcze. Nie zawsze są to tylko pajączki. Pojawia się także ból i obrzęki nóg, szczególnie w okolicy kostek. Nogi zbyt szybko się męczą. Na szczęście istnieją sposoby, które pomogą rozwiązać problem żylaków i pajączków – wystarczy po nie sięgnąć odpowiednio wcześnie.
Zalegająca zbyt długo krew żylna grozi poważnymi problemami. Dotyczą one zakrzepowego zapalenia żył zarówno powierzchniowych jak i głębokich, pojawienia się bolesnych i uporczywych żylaków, mogą też spowodować zator tętnicy płucnej.
Dużo łatwiej jest zająć się nogami na etapie pajączków, niż okazałych żylaków, które najczęściej wymagają już zabiegu operacyjnego.